Cmentarzysko w Kuropatach
Leśne cmentarzysko w Kuropatach pod Mińskiem jest miejscem spoczynku tysięcy ofiar stalinowskich represji z lat 1937-1941. Wiele wskazuje na to, że pośród nich znajdują się także obywatele II Rzeczypospolitej.
Prawda zwycięża
Pamięć o transportach więźniów i egzekucjach w Kuropatach zachowała się pośród mieszkańców pobliskiej wsi Zielony Ług. Opublikowane na ten temat informacje stały się podstawą do podjęcia w 1988 roku śledztwa, które potwierdziło odpowiedzialność NKWD za popełnione zbrodnie.
W wyniku gwałtownych protestów obrońców upadłego sowieckiego reżimu i sugestii o niemieckich sprawcach przeprowadzono kolejne dochodzenia w 1992, 1993 i 1998 roku. Dowiodły one niezbicie, że osoby pochowane w Kuropatach zostały zamordowane przed wybuchem wojny niemiecko-sowieckiej.
W 1993 r. cmentarzysko zostało wpisane do Państwowego Spisu Zabytków Historyczno-Kulturowych Republiki Białoruś, jako miejsce pochówku ofiar stalinowskich represji. Pomimo pierwotnych deklaracji władze białoruskie nie zdecydowały się jednak na budowę w Kuropatach memorialnego kompleksu. Dość iluzoryczna państwowa ochrona niestety nie zapobiega ciągłym dewastacjom cmentarzyska. Nie dziwi to w kraju, w którym nadal czci się postać Feliksa Dzierżyńskiego.
Leśna droga w Kuropatach
Fot. IPN
Ofiary zbrodni
Istnieją znaczne rozbieżności w ocenie liczby ofiar spoczywających w Kuropatach. Część badaczy mówi nawet o 250 tysiącach osób pochowanych na cmentarzysku. Ta szokująca liczba stawiałaby Kuropaty na równi z niemieckimi obozami zagłady takimi jak np. Sobibór.
Niektóre przedmioty odnalezione w trakcie ekshumacji wskazywały, że część ofiar pochodziła z ziem należących przed wojną do II Rzeczypospolitej. W Kuropatach może zatem spoczywać 3872 polskich obywateli wymienianych na tzw. liście białoruskiej. Przypuszczalnie pochowano tu również Polaków ze Związku Sowieckiego, rozstrzelanych w latach 1937-1938.
Opis cmentarzyska
W 1989 r. społecznymi siłami wzniesiony został siedmiometrowy „Krzyż Pokuty”, który stał się symbolem walki Białorusinów o niepodległość. Aby ograniczyć postępującą dewastację mogił, z inicjatywy archeologa i białoruskiego działacza narodowego Zianona Pazniaka sporządzona została w 2000 r. koncepcja budowy „Memoriału Narodowego”. Jego dominującym elementem stały się kolejne krzyże.
Obecnie wytyczony krzyżami leśny dukt prowadzi do miejsca niezwykłego. Rosnącym drzewom towarzyszy tutaj las drewnianych i metalowych krzyży. Jeden z nich jest w barwach biało-czerwonych, co stanowi wymowny polski akcent uroczyska.
Polski krzyż na Cmentarzysku w Kuropatach
Fot. IPN
Na rozrzuconych po cmentarzysku głazach pojawiają się pisane cyrylicą inskrypcje i ikony z wizerunkami świętych. Niszczona stale przez wandali kamienna ława z napisem „Od narodu USA narodowi Białorusi na pamiątkę” jest ciekawym śladem po wizycie w Kuropatach w 1994 r. prezydenta Billa Clintona.
Jeden z głazów na Cmentarzysku w Kuropatach
Fot. IPN
To wyjątkowe miejsce, pomimo nagromadzonych chrześcijańskich symboli, nasuwa skojarzenia z pradawnym pogańskim sanktuarium. Wrażenie to potęguje fakt celebrowania na cmentarzysku słowiańskich Zaduszek - pamiętanych z mickiewiczowskich „Dziadów”.
Autor artykułu: JPS