13 grudnia 1981 r. o północy z obawy przed utratą władzy reżim komunistyczny wprowadził trwający 586 dni stan wojenny. W tym czasie internowano 10 tys. działaczy opozycji antykomunistycznej, tysiące inwigilowano i zastraszano. Zgineło ok. 100 osób.
Pierwszą ofiarą stanu wojennego był Antonii Browarczyk "Tolek", dwudziestoletni działacz Solidarności i kibic Lechii Gdańsk, który zginął w wyniku postrzału w głowę z broni maszynowej 17 grudnia podczas demonstracji pod Komitetem Wojewódzkim w Gdańsku.
W niedzielę 13 grudnia 1981 r. o godz. 6.00 w Polskim Radio nadano wystąpienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, który zapowiadał wprowadzenie stanu wojennego.
Jeszcze 12 grudnia przed północą rozpoczęły się zatrzymywania działaczy opozycji. Oddziały ZOMO rozpoczęły ogólnokrajową akcję aresztowań działaczy opozycyjnych. W ciągu kilku dni w 49 ośrodkach internowania umieszczono około 5 tys. osób. Ogółem, w okresie trwania stanu wojennego, zostało internowanych ok. 10 tys. osób, w tym ok. 300 kobiet. Byli to głównie przywódcy NSZZ „Solidarność”, doradcy związku i związani z nim intelektualiści oraz działacze opozycji demokratycznej.
Foto: "Czas Apokalipsy", Chris Niedethal
W ogromnej operacji policyjno-wojskowej użyto w sumie 80 tys. żołnierzy, 30 tys. milicjantów, 1750 czołgów, 1900 wozów bojowych i 9 tys. samochodów. Zmilitaryzowano wiele instytucji, część strategicznych sektorów gospodarki, jak energetyka, górnictwo i porty morskie oraz 129 najważniejszych fabryk. Zakazano strajków, zgromadzeń, działalności związkowej i społecznej.
Wyłączono komunikację telefoniczną, wprowadzono cenzurę korespondencji. Po późniejszym przywróceniu łączności, cenzurze podlegały również rozmowy telefoniczne (w słuchawkach telefonicznych informował o tym powtarzający się automatyczny komunikat: rozmowa kontrolowana, rozmowa kontrolowana...).
Ograniczono możliwość przemieszczania się wprowadzając godzinę milicyjną (w początkowym okresie od 19:00, następnie od 22:00 do 6:00), jednocześnie zakazano zmiany miejsca pobytu bez uprzedniego zawiadomienia władz administracyjnych. Wstrzymano wydawanie prasy (poza dwiema gazetami rządowymi – „Trybuna Ludu” i „Żołnierz Wolności”). Wstrzymano wyjazdy zagraniczne do odwołania (zamknięto granice państwa i lotniska cywilne); czasowo zawieszono zajęcia w szkołach i na uczelniach wyższych.
W kopalni "Wujek" od milicyjnych kul zginęło dziewięciu górników, a kilkudziesięciu zostało rannych. Była to największa tragedia stanu wojennego.
Foto: "Czas Apokalipsy", Chris Niedethal