26 sierpnia br. Zastępca Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Michał Syska w imieniu Szefa Urzędu upamiętnił członków warszawskiego sztabu Armii Ludowej, którzy polegli w wyniku bombardowania w czasie Powstania Warszawskiego.
Uroczystości przed tablicą pamiątkową umieszczoną na fasadzie budynku przy ul. Freta 16, gdzie urodziła się Maria Skłodowska - Curie, a obecnie znajduje się poświęcone jej muzeum rozpoczęły się w południe od hymnu RP, po którym w imieniu organizatora zgromadzonych przywitał wiceprezes Zarządu Głównego Związku Kombatantów RP i Więźniów Politycznych Krzysztof Rinas. Następnie głos zabrał Zastępca Szefa UdSKiOR Michał Syska, który odwołał się do symboliki miejsca.
– Spotykamy się dziś w miejscu symbolicznym, które stanowi jedno z niezliczonych świadectw hitlerowskiego barbarzyństwa, którego Warszawa i jej mieszkańcy doświadczyli od pierwszych dni II wojny światowej. 1 sierpnia 1944 r. kilkadziesiąt tysiący, zwłaszcza młodych ludzi chwyciło za broń w odpowiedzi na to barbarzyństwo. Wśród nich byli żołnierze Armii Ludowej. Spotykamy się tu, aby oddać hołd poległym czlonkom sztabu AL, których nazwiska są uwiecznione na tej tablicy, ale spotykamy się dziś symbolicznie, aby przypomnieć także wkład Armii Ludowej w działania powstańcze i walkę podczas całej II wojny światowej – zaznaczył Michał Syska.
Na tablicy widnieje napis: "W tym domu w czasie Powstania Warszawskiego 26 sierpnia 1944 r. polegli w walce z hitlerowskim okupantem działacze KPP (Komunistycznej Partii Polski) i PPR (Polskiej Partii Robotniczej) członkowie warszawskiego sztabu Armii Ludowej płk Bolesław Kowalski ps. Ryszard, płk Stanisław Nowicki ps. Feliks, ppłk Stanisław Kurland ps. Kobra, mjr Edward Lanota, ps. Edward, mjr Anastazy Matywiecki ps. Nastek. Wieczna chwała bohaterskim bojownikom o narodowe i społeczne wyzwolenie ludu polskiego".
Wiceszef UdSKiOR dodał, że uroczystość jest również dobrą okazją, aby przypomnieć także tych żołnierzy AL, którzy w wyniku zbiegu różnych okoliczności uniknęli śmierci 26 sierpnia 1944 r.
– Chciałbym wymienić dwa emblematyczne nazwiska. To Lech Kobyliński ps. Konrad i Edwin Rozłubirski ps. Gustaw. Historyk Tomasz Strzembosz w swej pracy "Akcje zbrojne podziemnej Warszawy" wymieniał młodych przywódców Powstania Warszawskiego, w tym takie legendarne pseudonimy jak Zośka i Rudy. W jednym szeregu wymienił powstańczy pseudonim Lecha Kobylińskiego "Konrad" mówiąc, że "Zośka", "Rudy" i "Konrad" to były legendarne, mityczne postacie, które dla swoich rówieśników były nie tylko dowódcami, ale także wzorami do naśladowania. Edwin Rozłubirski, który za swoje męstwo i odwagę został odznaczony przez Tadeusza Bora - Komorowskiego orderem Virtuti Militari to kolejny przykład bohaterskiego wkładu Armi Ludowej w działania wojenne i działania powstańcze. Obaj dzięki temu, że udalo im się przeżyć, mogli włączyć się w budowę Polski po 1945 r. Lech Kobyliński, to współtwórca polskiego okrętownictwa. Edwin Rozłubirski to współtwórca polskich wojsk powietrzno - desantowych. Dziś oddajemy im hołd. Obaj takż przez lata swojego życia podtrzymywali pamięć o Powstaniu Warszawskim oraz o żołnierzach Armii Ludowej. Dziś wśród nas coraz mniej jest żyjących uczestników i świadków tamtych wydarzeń. Dlatego to na nas spoczywa obowiązek podtrzymywania pamięci oraz przekazywania jej kolejnym pokoleniom – mówił Michał Syska.
Elżbieta Sadzyńska, sekretarz ZKRP i BWP podkreśliła, że: już na początku Powstania Warszawskiego dowództwo Armii Ludowej poleciło swoim oddziałom nawiązanie łączności na wszystkich swoich odcinkach z oddziałami Armii Krajowej uznając, że wspólna walka przeciw okupantowi jest sprawą najważniejszą.
– Trzeba o tym pamiętać, tym bardziej, że bezpośrednich świadków tamtych tragicznych dni jest już bardzo niewielu, a współczesna narracja historyczna niektórych oficjalnych czynników próbuje wymazać udział lewicowych powstańców w Powstaniu Warszawskim. Tym bardziej cieszy udział w dziesiejszych uroczystościach Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, żołnierzy Wojska Polskiego i samorządu Warszawy. W ostatnich latach w tym miejscu z żalem dostrzegaliśmy nieobecność przedstawicieli Urzędu, którego zadaniem i obowiązkiem jest upamiętnianie wszystkich bohaterów wojennych walczących z okupantem. Pamięć i wdzięczność współczesnych pokoleń powinna uwzględnić zaangażowanie i odwagę wszystkich bohaterów wojennych walczących w Powstaniu – podkreślała Elżbieta Sadzyńska.
Po przemówieniach przed tablicą pamiątkową złożono kwiaty i zapalono znicze.
----
26 sierpnia 1944 roku w wyniku bombardowania kamienicy zginęło około 100 osób, w tym prawie wszyscy członkowie sztabu dowództwa Armii Ludowej w Powstaniu Warszawskim. Pod gruzami zginęli m.in. dowódca Okręgu Warszawa Miasto AL, dowódca AL w Powstaniu Warszawskim, płk Bolesław Kowalski „Ryszard” oraz szef sztabu dowództwa AL, mjr Edward Lanota „Edward”.
Tego samego dnia - 26 sierpnia 1944 r. bomba trafiła także w podziemia kościoła pw. św. Jacka przy ul. Freta 10, gdzie znajdowała się filia powstańczego szpitala. W ruinach zginęło kilkaset osób – pacjentów szpitala i ukrywająca się przed nalotami ludność cywilna.