Przed 75 laty żołnierze polskiego Podziemia Niepodległościowego dokonali spektakularnej akcji rozbicia kieleckiego więzienia Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, uwalniając ponad 350 osób, w tym członków organizacji antykomunistycznych. W czwartek, 30 lipca br., na Wzgórzu Zamkowym w Kielcach upamiętniono tamte wydarzenia.

 

Rozbicie więzienia WUBP przy ul. Zamkowej w Kielcach w nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 roku było jedną z najgłośniejszych akcji polskiego powojennego podziemia antykomunistycznego. Przeprowadziły je poakowskie oddziały partyzanckie pod dowództwem kpt. Antoniego Hedy ps. „Szary”. Rozkaz odbicia więźniów wydał mjr Stefan Gądzio ps. „Kos”, żołnierz ZWZ-AK, aresztowany przez komunistów tuż przed akcją, brutalnie torturowany, a następnie zamordowany w odwecie za sukces kolegów. Do dziś nieznane jest miejsce jego pochówku (symboliczny grób znajduje się w Częstochowie).

 

W tegorocznych obchodach udział wziął Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk, który wraz z Wicewojewodą Świętokrzyskim Rafałem Nowakiem złożył znicze przed „Ścianą Straceń” byłego więzienia. W uroczystościach uczestniczył także Senator RP Krzysztof Słoń, członkowie grup rekonstrukcyjnych, a także mieszkańcy Kielc.

 

75 lat temu oddziały Podziemia Niepodległościowego dowodzone przez kpt. Antoniego Hedę „Szarego”, którego wielu spośród obecnych, w tym ja, mieliśmy zaszczyt poznać, rozbiły komunistyczne więzienie, dając wolność więźniom osadzonym tutaj przez komunistycznego okupanta. Była to wielka akcja zakończona sukcesem, w wyniku której blisko pół tysiąca polskich patriotów odzyskało wolność – wyjaśnił w okolicznościowym przemówieniu Szef UdSKiOR.

 

Ci, którzy nie złożyli broni w 1945 roku, walczyli nie tylko o honor i dobre imię wolnych Polaków. Ich działania przywracały realną wolność tym, którzy byli tłamszeni przez komunistów. Jednym z najpiękniejszych tego przykładów jest akcja „Szarego”. Każdy, kto podważa sens walki Żołnierzy Wyklętych po II wojnie światowej, powinien choć raz odwiedzić to miejsce, zobaczyć „Ścianę Straceń”, przy której komuniści mordowali patriotów polskich. Każdy, kto wątpi, czy trzeba było sie temu przeciwstawiać, powinien mieć przed oczyma akcję z 4 na 5 sierpnia 1945 roku. Ta walka miała głęboki sens, nie tylko symboliczny. Żołnierze Wyklęci, umiłowawszy wolność ponad wszystko, chcieli ją dać swoim rodakom, rozbijając komunistyczne kazamaty, ratując polską wieś przed przymusową kolektywizacją, przywracając wiarę w to, że odzyskamy niepodległość. Dzięki takim akcjom, jak ta, nie staliśmy się po II wojnie światowej 17. Republiką Sowiecką – zaznaczył minister Kasprzyk.

 

Inscenizacja historyczna zaprezentowana przez grupy rekonstrukcyjne uświetniła uroczystość i pozwoliła jej uczestnikom lepiej poczuć klimat i realia tamtych czasów. Ostatnim punktem obchodów była minuta ciszy w hołdzie bohaterskim uczestnikom brawurowej akcji sprzed 75 lat oraz złożenie zniczy przy murach dziedzińca dawnego więzienia. Organizatorem wydarzenia był Ośrodek Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej w Kielcach we współpracy ze Stowarzyszeniem Rekonstrukcji Historycznych „Jodła”.

 

--

Oddział dowodzony przez „Szarego” zaatakował więzienie przy ul. Zamkowej 5 w Kielcach w nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 roku. Uwolnił trzon uwięzionej przez UB i NKWD konspiracyjnej struktury okręgu, m.in. dowódcę II Dywizji Piechoty AK płk. Antoniego Żółkiewskiego „Lina”, który jednak tej samej nocy zmarł w wyniku wycieńczenia i ran odniesionych w czasie przesłuchań. Według danych Instytutu Pamięci Narodowej uwolniono wówczas ponad 350 osób.

 

Szturm na kieleckie więzienie poprzedzono upozorowanym atakiem na oddalony o 50 km Szydłowiec. Gdy stacjonujący w Kielcach żołnierze radzieccy, oddziały Milicji Obywatelskiej i Urzędu Bezpieczeństwa podążali w stronę sfingowanej strzelaniny, partyzanci wkroczyli do miasta i uwolnili towarzyszy broni.

 

Antoni Heda „Szary” (1916-2008) to uczestnik wojny obronnej 1939 r., żołnierz AK, więzień polityczny okresu stalinowskiego, kawaler orderów Virtuti Militari. Po wojnie ukrywał się z rodziną pod różnymi nazwiskami. W 1948 r. został aresztowany i skazany na karę śmierci, zamienioną później na dożywocie. Wyszedł na wolność w 1956 roku. Awans generalski otrzymał w 2006 roku. Zmarł w 2008 roku w Warszawie. /PAP

 


 

nr 11 (407) listopad 2024

listopad