81 lat temu w lasach koło Ewiny rozegrała się jedna z największych bitew partyzanckich na ziemi radomszczańskiej. Około 500 żołnierzy Armii Ludowej i Batalionów Chłopskich stawiło czoła kilku tysiącom niemieckich żołnierzy i żandarmów. Mimo okrążenia, bombardowań i przewagi wroga – partyzantom udało się wyrwać z pierścienia i uratować większość sił. Straty były bolesne, ale bitwa pod Ewiną stała się symbolem odwagi, determinacji i niezłomnej walki.
W rocznicę bitwy, jak co roku, społeczność lokalna upamiętnia partyzantów spod Ewiny, organizując patriotyczno-religijne uroczystości przed Pomnikiem Partyzantów 3 Brygady AL. Udział wziął w nich Zastępca Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Michał Syska, Wiceminister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Sebastian Gajewski, Wicewojewoda Łódzki Grzegorz Majewski, Wicemarszałek Województwa Łódzkiego Piotr Wojtysiak, Senator Wojciech Konieczny, reprezentujący Wiceministra Obrony Narodowej, Stanisława Wziątka, płk. Jerzy Porajski, Starosta Radomszczański Łukasz Więcek, władze okolicznych gmin, a także liczni przedstawiciele władz samorządowych i Wojska Polskiego.
- Oddajemy dziś hołd młodym ludziom, których osiem dekad temu połączyła jedna idea, idea najważniejsza – idea wolnej i niepodległej Polski i byli dla tej idei gotowi oddać to, co najważniejsze, czyli własne życie. Historia naszego kraju jest bardzo skomplikowana i znakomicie oddają to biogramy ludzi, którzy 81 lat temu tutaj walczyli. – mówił minister Syska.
Przypomniał również życiorys dowódcy 3 Brygady Armii Ludowej im. Generała Bema, płk. Bolesława Boruty-Hanicza, który do AL trafił przez Narodową Organizację Wojskową i Armię Krajową, a po wojnie działał w antykomunistycznym podziemiu niepodległościowym i był skazany na długoletnie więzienie. Został zrehabilitowany dopiero w 1956 roku.
Innym przykładem tak skomplikowanej biografii był kpt. Bolesław Cieślik – żołnierz Batalionów Chłopskich, który w lipcu tego roku zmarł w wieku 100 lat. Walczył pod Ewiną, a następnie, po zakończeniu II wojny światowej, wstąpił do Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Za działalność w tej antykomunistycznej organizacji był represjonowany i trafił do więzienia.
Zastępca Szefa Urzędu podziękował również organizatorom i całej społeczności lokalnej, tak bardzo zaangażowanej w kultywowanie pamięci o tej niezwykłej bitwie. To dzięki ich determinacji pamięć o polskich partyzantach jest wciąż żywa.
