W Bydgoszczy odbył się pogrzeb Tadeusza Kwiecińskiego ps. Sosna - żołnierza AK, którego funkcjonariusze UB zamordowali i na ponad 70 lat złożyli w bezimiennym grobie. List w imieniu Szefa Urzędu, ministra Lech Parell, odczytał Jan Rulewski.
- Poświęcenie młodego życia za wolną i niezawisłą Polskę budzi najwyższy szacunek. [...] Śmierć po ciężkim śledztwie i pokazowym procesie uznać można za śmierć męczeńską, poniesioną w imię najwyższych dla naszej wspólnoty narodowej wartości - napisał minister Parell.
Tadeusz Kwieciński urodził się 28 maja 1916 r. w Stasinie w powiecie lubelskim. W czasie II wojny światowej należał do Armii Krajowej. W styczniu 1944 roku należał do oddziału Stanisława Łukasika „Rysia”. Po wkroczeniu Sowietów na Lubelszczyznę nie przestał utrzymywać kontaktu ze swoim dowódcą. Na terenie jego gospodarstwa znajdował się m.in. magazyn z bronią należącą do jego oddziału.
23 kwietnia 1945 r. został aresztowany przez grupę operacyjną UB pod dowództwem por. Adama Humera. Przeszedł bardzo ciężkie śledztwo. Latem 1945 roku, w pokazowym procesie 41 żołnierzy AK, został rozstrzelany w więzieniu na zamku w Lublinie. Miał zaledwie 29 lat. Osierocił kilkumiesięcznego syna, który nosi jego imię – Tadeusz. Szczątki Tadeusza Kwiecińskiego odnaleziono w listopadzie 2019 r. podczas prac ekshumacyjnych prowadzonych przez IPN na Cmentarzu Rzymskokatolickim przy ul. Unickiej w Lublinie. O identyfikacji IPN poinformował podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim w Warszawie 12 sierpnia 2021 roku.