27 lutego br., w przededniu Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych przed Willą Jasny Dom przy ul. Świerszcza 2 w Warszawie, w miejscu dawnej katowni Informacji Wojskowej odbyły się organizowane przez Fundację Willa Jasny Dom oraz Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych uroczystości upamiętniające polskich patriotów, ofiary terroru komunistycznego.
Kamienica położona w Warszawie przy ul. Świerszcza 2, w okresie od lutego do października 1945 roku była siedzibą Głównego Zarządu Informacji Wojska Polskiego. W jej piwnicach urządzono cele więzienne, a na wyższych kondygnacjach znajdowały się pokoje przesłuchań i biura. Według historyków Instytutu Pamięci Narodowej w okresie istnienia aresztu przeszło przez niego ponad tysiąc kobiet i mężczyzn, w tym żołnierzy Armii Krajowej. Mury tego miejsca krzyczą nieustannie. Po dziś dzień w piwnicach budynku zachowały ślady ponurej przeszłości tego miejsca - wyryte na ścianach napisy „Jezu wyratuj” czy „Matko Boża Opiekunko Nasza Wyratuj” więzionych i katowanych tu Bohaterów, kalendarze kreskowe, drzwi z wyciętymi judaszami - dają świadectwo dramatu, który rozgrywał się tu przed laty.
Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych podkreślił w swym wystąpieniu wyjątkowość miejsca uroczystości: - To miejsce to sanktuarium. Sanktuarium męczeństwa polskich patriotów, którzy przed mocą nie ugięli szyi. To święte miejsce, bo w murach tego domu po dziś dzień zamknięte są słowa modlitwy wypowiadanej i wyrytej na ścianach przez więzionych tu polskich patriotów „Jezu Wyratuj”, „Boże Wyratuj”. W murach tego miejsca, tego sanktuarium zamknięta jest i dzięki naszej obecności trwa w pamięci wspaniała postawa rodaków, którzy nie ugięli szyi.
- Konfederaci barscy śpiewali, że nigdy z królami nie będą w aliansach, że nigdy przed mocą nie ugną szyi. Te słowa towarzyszyły polskim patriotom przez 250 lat walk o wolność i niepodległość. Te słowa wyznawali Ci, którzy byli w tej willi katowani. Oni te słowa mieli wyryte w sercach i umysłach - dodał Jan Józef Kasprzyk.
Szef UdSKiOR odczytał również list prezesa Prawa i Sprawiedliwości skierowany do uczestników uroczystości.
- Tegoroczne obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych przypadają na czas szczególny. świętujemy bowiem w tym roku setną rocznicę zwycięstwa nad sowiecką Rosją, a tym samym ocalenia Polski i Europy przed bolszewickim jarzmem. W szeregach niezłomnych znajdowali się również weterani wojny polsko-bolszewickiej, jak choćby generał August Fieldorf, rotmistrz Witold Pilecki, pułkownik Władysław Żwański. Jednak przytłaczająca większość wyklętych została ukształtowana już w II RP. Wzrastali oni w duchu niezawisłości, czerpiąc z tego najpiękniejszego daru, jakim była wywalczona przez pokolenie ich dziadków i rodziców niepodległość - podkreślił w swym liście Jarosław Kaczyński.
- Piwnice tej pięknej, przedwojennej willi, jak i kazamaty innych katowni, w których komunistyczni oprawcy próbowali torturami łamać polskich patriotów, są świadkami, jak wysoką cenę przychodziło im za tę wierność płacić. Te wszystkie mury krzyczą o cierpieniach ofiar oraz o bestialstwie katów. I będą krzyczeć dopóty dopóki będziemy o tym wszystkim jako naród, jako obywatele RP pamiętali - ocenił.
List na czwartkowe uroczystości przesłała również marszałek Sejmu RP Elżbieta Witek a odczytała go wicemarszałek Sejmu RP Małgorzata Gosiewska: - Ważnym punktem obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych są uroczystości w Willi Jasny Dom. Miejsce to w przejmujący sposób przypomina o tragicznych losach tych, którzy nie godzili się na powojenną, totalitarną rzeczywistość oraz na życie w okupowanej przez Sowietów Polsce. Walczyli oni z najeźdźcą nie o zniewoloną, lecz o suwerenną ojczyznę. Dla niej gotowi byli do największych poświęceń.
Wyjątkowość miejsca podkreślał w swym liście także wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński: - Po raz kolejny spotykamy się w tym miejscu pamięci narodowej, aby przypominać sobie trudną, polską historię. Skupia się ona w dziejach tego budynku na warszawskich Włochach, jak w soczewce. Jest w tej willi piękno przedwojennej architektury, przypominające o czasach, kiedy Polacy mogli realizować swoje marzeni. Jest w niej również opowieść o sowieckiej okupacji, o więzieniu NKWD i Smiersza, w którym więziono polskich patriotów. Tych, którzy nie ustawali w walce najpierw z hitlerowskim, a następnie ze stalinowskim okupantem. Jest wreszcie Jasny Dom pomnikiem polskiej, odnajdywanej po latach pamięci - podkreślił.
List do uczestników uroczystości skierowała również minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg: - Komuniści zamierzali zniszczyć najbardziej radykalną i patriotyczną część polskiego społeczeństwa. Chcieli też zatrzeć ślad po niej na zawsze. Jednak jak zaznaczyła po pięćdziesięciu latach zakłamania, dzięki staraniom Instytutu Pamięci Narodowej, Wyklęci żyją w naszej pamięci i są dla młodych Polaków wzorem patriotyzmu. Oddajemy cześć im wszystkim, szczególnie ofiarom czerwonego terroru więzionym w dawnej siedzibie Informacji Wojskowej przy ulicy Świerszcza 2.
Czwartkową uroczystość zakończyła wspólna modlitwa za wszystkich, którzy przeszli przez mury tego miejsca. Poprowadził ją biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek. Następnie przedstawiciele władz i instytucji państwowych, wojska, służb mundurowych, młodzież szkolna i mieszkańcy Warszawy złożyli kwiaty przed tablicą upamiętniającą ofiary komunistycznych represji.