Weterani Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich, Powstańcy Warszawscy, żołnierze Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Polscy Sprawiedliwi wśród Narodów Świata – wiele ich dzieliło: poglądy, doświadczenia życiowe, sposób walki o wolną Ojczyznę, ale połączyło jedno – 4 lipca 1943 roku w jednej chwili stracili swojego Naczelnego Wodza i Premiera… Wsłuchując się w Ich opowieści i wychodząc naprzeciw Ich pragnieniom, by osobiście oddać hołd gen. Władysławowi Sikorskiemu w 75. rocznicę Jego tragicznej śmierci, Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych zorganizował wyjazd do Gibraltaru, podczas którego 4 lipca 2018 r. przedstawiciele wszystkich największych środowisk kombatanckich mieli możliwość pożegnać się ze swoim Dowódcą i podziękować Mu za siłę i moc do walki o wolną Polskę, którą w nich zaszczepił.
Podróż polskiej delegacji do Gibraltaru rozpoczęła w dniu 2 lipca br. wizytą w Londynie – mieście goszczącym w latach 1940-1990 Rząd Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie oraz ostatnim miejscu życia i pracy Władysława Sikorskiego. Tam przed pomnikiem w hołdzie generałowi Sikorskiemu polscy weterani złożyli wieniec wraz z Szefem Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Janem Józefem Kasprzykiem, Wicemarszałek Senatu RP Marią Koc, Zastepcą Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Janem Basterem, przedstawicielami działaczy opozycji antykomunistycznej oraz pracownikami Ambasady RP w Londynie na czele z Zastępcą Kierownika Placówki Piotrem Kobzą.
Po przybyciu do Gibraltaru polska delegacja udała się na miejscowy cmentarz North Front Cemetery, aby złożyć kwiaty, zapalić znicze i odmówić modlitwę w intencji trzech ofiar katastrofy 4 VII 1943 r., które tam spoczywają.
Oficjalne obchody upamiętniające 75. rocznicę tragicznej śmierci gen. Władysława Sikorskiego i osób towarzyszących Mu w podróży rozpoczęły się 4 lipca br. uroczystą Mszą świętą, odprawioną w intencji ofiar katastrofy w Katedrze Najświętszej Maryi Panny w Gibraltarze. Eucharystii przewodniczył kanclerz Polskiej Misji Katolickiej w Anglii i Walii, ks. dr Krzysztof Tyliszczak , który w swej homilii przybliżył postać Władysława Sikorskiego: Generał Sikorski obrał sobie za cel swojego życia słowa zaczerpnięte z „Irydionu” Z. Krasińskiego „ Idź i czyń – czyń ciągle i bez wytchnienia”. I kształt tego jego czynienia był jasny – to była całkowita, bezinteresowna praca i działanie na rzecz niepodległej Polski – głosił ksiądz prałat. To silne nerwy, to jasny umysł i wybitny instynkt, który pomagał Mu w odczytywaniu rzeczywistości, predestynowały go do wykonywania zadań, jakie mu postawiła Opatrzność. I dodał – w 1939 roku, kiedy Władysław Sikorski został desygnowany na premiera polskiego rządu, stał się symbolem wielkich nadziei naszych rodaków. Miał wtedy 58 lat. Do dziś trwają spory, czy Generał sprostał tym wszystkim zadaniom, które przed nim stały. Ale nikt nie może mu odmówić jednego – wielkiego patriotyzmu.
Wyjątkowe znaczenie, jakie Władysław Sikorski miał dla całego polskiego społeczeństwa, walczącego o wolność swojej Ojczyzny, podkreślił również w pierwszych słowach swojego przemówienia Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, który podczas głównej uroczystości na Europa Point, przed pomnikiem upamiętniającym generała Sikorskiego oraz osoby poległe wraz z Nim w katastrofie lotniczej, zwrócił się do zebranych słowami: oddajemy dziś hołd Premierowi Rządu Rzeczypospolitej na Uchodźstwie i Naczelnemu Wodzowi Polskich Sił Zbrojnych, generałowi Władysławowi Sikorskiemu. Generałowi polskich nadziei. Generałowi – przywódcy, który stał się symbolem polskiej walki o niepodległość w latach II wojny światowej.
W 1939 roku Opatrzność sprawiła, że sprawy polskie i polski los zostały powierzone gen. Władysławowi Sikorskiemu. To on został desygnowany przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na premiera polskiego rządu, rezydującego najpierw we Francji, a później w gościnnej Wielkiej Brytanii. To on też podjął się zadania odbudowania polskiej armii i tworzył od października 1939 roku Polskie Siły Zbrojne – powiedział Jan Józef Kasprzyk.
To gen. Sikorski był Naczelnym Wodzem dla tych polskich żołnierzy, którzy walczyli pod Narwikiem, pod Tobrukiem, którzy walczyli z Niemcami we Francji w 1940 r., był Naczelnym Wodzem polskich lotników, którzy tak mocno przyczynili się do obrony Wielkiej Brytanii w czasie wielkiej bitwy jesienią 1940 roku. Był też Naczelnym Wodzem dla tych, którzy walczyli w kraju, którzy związani w Związku Walki Zbrojnej, a potem w Armii Krajowej, w Batalionach Chłopskich pragnęli przywrócić Polsce najcenniejszy dar – niepodległość – podkreślił Szef Urzędu. I dodał: w 1941 roku, kiedy dotychczasowi sojusznicy: Niemcy i Związek Sowiecki rozpoczęli ze sobą działania wojenne, wówczas generał Sikorski dokonał rzeczy – wydawało się – niemożliwej: doprowadził do podpisania układu, na mocy którego dziesiątki tysięcy polskich zesłańców, wywiezionych w głąb nieludzkiej ziemi, przetrzymywanych przez Sowietów w nieludzkich warunkach, odzyskało wolność i stało się żołnierzami.
Korzystając z obecności najwyższych władz Gibraltaru na uroczystości – reprezentującego brytyjską królową gubernatora, gen. Jamesa Duttona oraz burmistrz Kaiane Lopez Aldorino, Minister Kasprzyk podkreślił, jak bardzo Polacy czekają na ostateczne wyjaśnienie przyczyn tej katastrofy lotniczej: nie wiemy do końca jakie były okoliczności tej tragicznej nocy z 4 na 5 lipca 1943 roku. Nie wiemy. Śmierć generała jest jedną z największych zagadek II wojny światowej i najnowszej historii Polski. Pytań jest wiele: czy generał był ostatnią ofiarą Katynia, ostatnią ofiarą zbrodni sowieckiej? Ponieważ to on nagłośnił na arenie międzynarodowej fakt odkrycia grobów blisko 22 tys. polskich oficerów, zmordowanych przez Sowietów wiosną 1940 roku. (…) Nie wiemy. Ale tak, jak powtarzał Generał „nie tracimy nadziei”, że kiedyś poznamy prawdę o Gibraltarze. Że kiedyś dowiemy się, co stało się tu, tej tragicznej nocy, która zapadła nie tylko nad Gibraltarem, ale nad Polską – okupowaną, walczącą, krwawiącą. Nie tracimy nadziei, że kiedyś ujrzymy dokumenty znajdujące się w archiwach brytyjskich i rosyjskich, które być może odpowiedzą na stawiane przez Polaków każdego dnia pytania.
Szef UdSKiOR dał do zrozumienia, że pomoc Polakom w wyjaśnieniu przyczyn tego wypadku jest moralnym obowiązkiem Brytyjczyków, jako towarzyszy broni podczas II wojny światowej, ale i jako narodu, w obronie którego również stanęli polscy żołnierze, bijący się „za naszą i waszą wolność”.
Na koniec Jan Józef Kasprzyk zwrócił się do wyraźnie poruszonych podniosłością chwili polskich kombatantów: oddajemy dziś hołd generałowi Sikorskiemu razem z Jego podkomendnymi, bo są dziś razem z nami Jego żołnierze – żołnierze Armii Krajowej, żołnierze Batalionów Chłopskich, żołnierze walczący w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie. (…) Cieszymy się, drodzy Weterani, że jesteście z nami, że są dzisiaj tutaj z nami, w tę rocznicę, podkomendni gen. Władysława Sikorskiego. Dziękujemy Wam za to, że swoją obecnością świadczycie, że cały czas Polska jest dla Was najważniejsza, że jest w Waszych umysłach i sercach.
Uroczystość na Europa Point przy pomniku upamiętniającym ofiary katastrofy gibraltarskiej zakończyło odczytanie Apelu Pamięci oraz ceremonia złożenia wieńców.
Jeszcze tego samego dnia, 4 lipca br. o 23:07, tj. dokładnie o godzinie, w której nastąpił wypadek, podkomendni gen. Władysława Sikorskiego mieli okazję indywidualnego pożegnania się ze swym Dowódcą. Wtedy to na plaży, w miejscu, nieopodal którego rozbił się samolot, jedynie przy szumie fal i świetle odbijającym się od gibraltarskiej skały, odczytano nazwiska ofiar katastrofy, została odmówiona w Ich intencji modlitwa, po czym kombatanci, w zadumie, wrzucali kolejno do morza białe i czerwone kwiaty.
--
Na początku lata 1943 roku gen. Władysław Sikorski udał się na inspekcję Armii Polskiej na Wschodzie. Samolot Liberator II AL523, którym Generał wracał z inspekcji, spadł do morza 4 lipca 1943 roku o godz. 23.07, 16 sekund po starcie z lotniska w Gibraltarze. W wyniku wypadku śmierć poniósł Generał wraz z córką i towarzyszącymi mu osobami. Z katastrofy ocalał jedynie pierwszy pilot, kpt. lotnictwa czechosłowackiego E. Prhal – ciężko ranny i nieprzytomny. Zwłoki gen. Sikorskiego i gen. Klimeckiego wyłowiono tego samego wieczoru. Zostały one przewiezione na kontrtorpedowcu „Orkan” do Plymouth. Gen. Władysław Sikorski został pochowany 16 lipca 1943 roku w Newark, hrabstwo Nottingham, na cmentarzu polskich lotników, po uroczystościach żałobnych w Gibraltarze, Plymouth i Londynie. Tam też zostali pochowani gen. Klimecki, płk Marecki i por. mar. Ponikiewski. Ciała córki Zofii Leśniowskiej nie odnaleziono.
W połowie września 1993 roku trumna z doczesnymi szczątkami gen. Władysława Sikorskiego została przewieziona z honorami wojskowymi z cmentarza Newark do Polski. Przez dwa dni była wystawiona na Zamku Królewskim w Warszawie, a 17 września 1993 roku, po uroczystej Mszy św. odprawionej na dziedzińcu Zamku Królewskiego na Wawelu, prochy generała Sikorskiego, Premiera RP i Naczelnego Wodza, zostały złożone w krypcie św. Leonarda Katedry Wawelskiej. Tak wypełniona została uchwała powzięta przez Radę Narodową w Londynie w kilka dni po Jego śmierci.
Przyczyn katastrofy nie wyjaśniono w pełni do dziś. Według oficjalnej wersji, przedstawionej w raporcie brytyjskiej komisji badającej wypadek w 1943 r., przyczyną katastrofy było zablokowanie steru wysokości. Niektórzy uważają jednak, że był to zamach.
Pozostaje nadzieja, że władze Wielkiej Brytanii ujawnią posiadane na ten temat dokumenty. Zwyczajowo dokumenty utajniane są na 30 lat. Tuż po śmierci Władysława Sikorskiego Brytyjczycy wydłużyli okres utajnienia akt do 50 lat. Po upływie tego terminu przedłużyli okres karencji o kolejne 40 lat. Jeśli nic się nie zmieni, to dokumenty dotyczące śmierci polskiego premiera i Naczelnego Wodza, poznamy dopiero w 2033 roku.