19.09 br. Z-ca Szefa UdSKiOR Michał Syska wziął udział w uroczystości składania kwiatów przed pomnikiem Henryka Sławika i Józsefa Antalla seniora w Dolince Szwajcarskiej.


Organizatorami wydarzenia byli: Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Stowarzyszenie Henryk Sławik - Pamięć i Dzieło oraz Towarzystwo Przyjaciół Śląska w Warszawie.

 

W gronie uczestników spotkania znaleźli się: polscy uchodźcy, którzy znaleźli schronienie na Węgrzech podczas II wojny światowej: Andrzej Cybulski, Paweł Biedka, Zbigniew Borówko, członkowie rodzin ocalonych przez bohaterów trzech narodów: Jerzy Nastrożny, Andrzej Zwierzchowski. Przedstawiciel Ambasady Węgier w Warszawie Monika Molnar - Konsul Ambasady Węgier, Weterani Walk o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej, Członkowie Rady do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Członkowie Rady do Spraw Działaczy  Opozycji Antykomunistycznej oraz Osób Represjonowanych z Powodów Politycznych, Represjonowani Politycznie Żołnierze-Górnicy, Sybiracy, byli więźniowie polityczni oraz działacze opozycji antykomunistycznej.


Uroczystość rozpoczęła się od przywitania gości oraz odegrania hymnu Rzeczypospolitej Polskiej i Węgier.


Kolejnym punktem spotkania były przemówienia okolicznościowe.


Głos zabrał Z-ca Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Michał Syska:
Ziemia węgierska stała się gościnna dla dziesiątek tysięcy polskich uchodźców. Spotykamy się dzisiaj, aby o tym przypomnieć i  zapewnić, że ta pamięć o gościnności państwa węgierskiego w tamtych czasach będzie trwała w naszym kraju. Powstanie takich wysp humanitaryzmu, w tak tragicznych okolicznościach jak wojna jest możliwa tylko dzięki ludziom odważnym, zdeterminowanym, ludziom przywiązanym do idei humanizmu.
Takimi ludźmi były osoby, bohaterowie trzech narodów, osoby, które dziś upamiętniamy, był to  Henryk Sławik i József Antall.

To właśnie takim osobom, które były gotowe ponosić największe ryzyko, ryzyko utraty własnego życia, zawdzięczamy to, że dziesiątki tysięcy obywateli polskich, także polskich żydów mogło przeżyć piekło II wojny światowej.


Swoje przemówienia wygłosili również: przedstawiciel Ambasady Węgier w Warszawie Monika Molnar - Konsul Ambasady Węgier, Wiceprezes Stowarzyszenia Henryk Sławik - Pamięć i Dzieło - Grzegorz Łubczyk oraz Wiceprezes Towarzystwa Przyjaciół Śląska w Warszawie - Marek Kuliński.


Na zakończenie uroczystości wieńce i wiązanki kwiatów oraz symboliczne znicze zostały złożone przez poszczególne delegacje.

 

------
Po napaści 17 września 1939 roku Związku Sowieckiego na walcząca cały czas z Niemcami Polskę, premier Węgier Pal Teleki podjął decyzję o otwarciu granicy dla polskich uchodźców cywilnych i wojskowych, o czym 18 września zakomunikowano ambasadorowi RP w Budapeszcie Leonowi Orłowskiemu.

Szacuje się, że w czasie wojny na Węgry trafiło ponad 100 tys. polskich uchodźców cywilnych i wojskowych. W wielu miejscach na Węgrzech powstały obozy dla uchodźców, m.in. w Balatonboglar nad Balatonem, gdzie dzięki życzliwości władz węgierskich otwarto polskie liceum i gimnazjum, w którym wykształcenie zdobyło około 600 polskich uczniów.

Dzięki przychylności władz węgierskich bardzo wielu polskich żołnierzy przedostało się podczas wojny przez Jugosławię i Włochy do Francji, by walczyć dalej. Szacuje się, że przez Węgry trafiło na Zachód około 50 tysięcy z nich.

Jednym z polskich uchodźców, którzy znaleźli się na Węgrzech, był Henryk Sławik, prezes Komitetu Obywatelskiego do spraw Opieki nad Polskimi Uchodźcami na Węgrzech. Wspólnie z Antallem organizował przybyszom m.in. pracę i szkoły; razem przyczynili się też do uratowania co najmniej 5 tys. polskich Żydów.