31 lipca br. w przeddzień 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego na placu Krasińskich przed pomnikiem Powstania Warszawskiego odbyły się uroczystości upamiętniające niepodległościowy zryw w których obok powstańców uczestniczyli m.in. prezydenci Polski, Niemiec i Warszawy.

 

Obchody rozpoczęła Msza święta sprawowana pod przewodnictwem biskupa polowego  Wojska Polskiego Wiesława Lechowicza. Za poległych i pomordowanych 80 lat temu modlili się powstańcy warszawscy, przedstawiciele władz państwowych, Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell oraz mieszkańcy stolicy.

 

W ceremonii, której przewodniczył ordynariusz polowy Wojska Polskiego bp Wiesław Lechowicz, koncelebrowanej przez abp Wojciecha Polaka, prymasa Polski, bp Romualda Kamińskiego, biskupa diecezjalnego warszawsko-praskiego, bp Michała Janocha, biskupa pomocniczego warszawskiego, kapelanów Ordynariatu Polowego, a także duchownych z obydwu warszawskich diecezji. uczestniczyli m.in. prezydenci Polski - Andrzej Duda oraz Niemiec - Frank-Walter Steinmeier, a także ministrowie Władysław Kosiniak-Kamysz i koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak oraz marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. Obecni byli też m.in. przedstawiciele placówek dyplomatycznych w Polsce, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowsk,parlamentarzyści i członkowie rządu w tym prezes PiS Jarosław Kaczyński i b. szef MON Mariusz Błaszczak, generałowie Wojska Polskiego, a także komendanci i szefowie służb mundurowych oraz przedstawiciele organizacji kombatanckich, harcerze i mieszkańcy Warszawy.

 

Ordynariusz wojskowy przytoczył fragment innego tekstu, zamieszczonego w „Kurierze Stołecznym”: „Nie wystarczy, aby kraj nad Wisłą położony, przybrany w polskie sztandary, nazywał się Polską. On musi być istotnie Polską pracującą i rozwijającą się w duchu najlepszych polskich tradycji, w oparciu o polskie zasady cywilizacyjne. Rozpoczętą przed 5 laty walkę o wielkie ideały prowadzić będziemy aż do ostatniego tchnienia z wiarą w ostateczne zwycięstwo. Wszak ponad ludzkie zawiłe sprawy wznosi się wyższa Prawda i Sprawiedliwość”.

 

Po liturgii w asyście honorowej Wojska Polskiego hymnem RP i hejnałem miasta stołecznego Warszawy rozpoczęła się uroczystość patriotyczna.

 

Podczas wystąpienia Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej pytał: dlaczego wciąż się spotykamy? Dlaczego przychodzimy? Dlaczego celebrujemy? Dlaczego to jest takie ważne? Czy tylko dlatego, że są wciąż z nami powstańcy, których chcemy zobaczyć i którym chcemy podziękować? Czy tylko dlatego, że chcemy się pomodlić za poległych, często otrzeć łzę nad grobami najbliższych, których wciąż jeszcze wielu z nas pamięta z dzieciństwa? Dlaczego przyprowadzamy młodzież? Dlaczego przychodzą kolejne pokolenia? Dlaczego? Dlaczego w tym miejscu, pod pomnikiem Powstania Warszawskiego, żarliwie o Powstaniu Warszawskim kilka lat temu, w 2017 roku, mówił do nas Prezydent Stanów Zjednoczonych? Dlaczego właśnie tu w Warszawie, a nie w jakimkolwiek innym miejscu? Dlaczego tutaj dzisiaj jest z nami Prezydent Republiki Federalnej Niemiec? Dlaczego?

Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że Powstanie Warszawskie stanowi moralną podstawę naszej niepodległości, że dla Pokolenia Kolumbów symbolem moralnym polskiej niepodległości było Powstanie Styczniowe, ale dla tej Rzeczypospolitej odrodzonej jest nim powstańczy zryw z 1944 r.

 

Prezydent RFN Frank-Walter Steinmeier przyznał, że każde słowo wydaje się za słabe, by nazwać "bestialstwo”, którego dokonali niemieccy okupanci. Dodał, że Państwo, polscy obywatele i obywatelki, nigdy nie zapomnieli Powstania Warszawskiego i nigdy go państwo nie zapomną. A nam, Niemcom, w których imieniu dzisiaj do państwa przemawiam, nam nie wolno go zapomnieć

Zwrócił uwagę, że pojednanie i dobre sąsiedztwo między Polakami a Niemcami nie spadły z nieba i nadal nie będą spadać z nieba i pojednanie obu krajów należy rozpatrywać w kategoriach cudu, za który należy być wdzięcznym. Dodał, że Powstanie jest symbolem oporu, a ruch wolnościowy lat 80. był wzorem dla wielu innych i wreszcie doprowadził do wolności we wschodniej i środkowej Europie, także we wschodniej połowie mojego kraju - powiedział. Nie tylko walka przeciw niemieckim okupantom wymagała odwagi, także historia pojednania z Niemcami wymagała odwagi   powiedział podczas uroczystości Frank-Walter Steinmeier.

 

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski stwierdził, że gdyby nie Powstanie, powojenna historia Polski potoczyłaby się zupełnie inaczej i czołgi byłyby na ulicach Warszawy, tak jak w Budapeszcie czy Pradze. Sowieci się nie odważyli, bo wiedzieli, że z kim jak z kim, ale z Polakami nie warto zadzierać. I jestem przekonany, że dalej to wiedzą. Właśnie dzięki wam, bo zapisaliście nam to w genach zwrócił się do powstańców.

Podkreślił także, że dzisiaj w obliczu tego, co dzieje się na wschodzie musimy być zawsze gotowi na każdą ewentualność. Tylko wtedy będziemy pewni swojej wolności, gdy będziemy silni i kiedy będziemy patrzyć w przyszłość. Bo dzisiaj wszystko jest jasne - wiemy gdzie są przyjaciele, a gdzie wrogowie.

 

Wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich Janusz Maksymowicz ps. "Janosz" powiedział, że powstańcy podjęli walkę, bo chcieli kraju, w którym każdy człowiek może żyć w pokoju i godności. Walczyliśmy w obronie uniwersalnych, europejskich wartości oraz praw i godności człowieka. Następnie przyznał, że wspomnienia o okrucieństwie niemieckiej, a później sowieckiej okupacji są wciąż żywe, budząc ból i tęsknotę za tymi, którzy oddali życie za wolność. Podkreślił, że musimy dbać o wolność i chronić każdego dnia, aby tragedie przeszłości nigdy się nie powtórzyły.


Uroczystości zakończył Apel Pamięci, w którym wymienieni zostali zarówno ci, którzy polegli, jak i osoby które przez dziesiątki powojennych lat nie szczędziły wysiłków, by pamięć o powstańczym zrywie nie uległa zatarciu.

Natępnie w hołdzie poległym i pomordowanym powstańcom i mieszkańcom stolicy oddano salwę honorową.

 

Przed Pomnikiem Powstania Warszawskiego obchody w przeddzień 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego zakończono ceremonią składania wieńców i wiązanekk kwiatów przez delegacje władz państwowych, samorządowych, organizacji kombatanckich oraz harcerskich, a także przedstawicieli organizacji społecznych i kibiców klubów piłkarskich.



------

Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 r. do walki stanęło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wyniosły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono ze zniszczonego miasta, które po powstaniu Niemcy niemal całkowicie zburzyli.