13 kwietnia br., w związku z przypadającym Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej, w Warszawie odbyły się uroczystości upamiętniające jeńców wojennych i więźniów politycznych bestialsko wymordowanych wiosną 1940 r. przez NKWD na mocy decyzji Biura Politycznego KPZS. Hołd polskim oficerom i funkcjonariuszom oddali przedstawiciele najwyższych władz państwowych, w tym szef UdSKiOR Jan Józef Kasprzyk.

 

Stołeczne obchody Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej zainaugurował uroczysty Apel Pamięci odczytany na placu przed Muzeum Katyńskim w obecności m. in. wicepremiera oraz ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego, szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jana J. Kasprzyka, sekretarza stanu w kancelarii prezydenta RP Wojciecha Kolarskiego, ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, a także licznie zgromadzonych przedstawicieli rodzin katyńskich.

 

Apel Pamięci przypomniał prawdę o zbrodni katyńskiej – rosyjskim ludobójstwie stanowiącym jedną z najkrwawszych kart w historii stosunków polsko-sowieckich. Prawdę, która mimo rozlicznych dowodów przez blisko pięćdziesiąt lat była skutecznie ukrywana, tuszowana i przekłamywana przez Rosję.

 

Sprawstwo zbrodni katyńskiej nie ulegało wątpliwości. Nikt w naszym regionie Europy nie wątpił, że w odkrytych zbiorowych mogiłach, w śmiertelnych ranach w potylicy widać jawny i wyraźny podpis Stalina. Ale Moskwa wyparła się odpowiedzialności. Przez pół wieku usiłowała zrzucić z siebie winę, podtrzymując własną kłamliwą wersję przebiegu zbrodni. Tam, gdzie sięgało sowieckie władztwo, nakazywano wierzyć w fałsz historyczny i wpajać go dzieciom w szkołach, powielano go w publikacjach i podręcznikach. Ale my, Polacy, nigdy w to kłamstwo nie wierzyliśmy, chociaż o prawdzie nie wolno było głośno mówić – napisał prezydent Andrzej Duda w liście skierowanym do osób zgromadzonych na tegorocznej uroczystości. Następnie zapowiedział, że rozstrzygnięcia sprawy zbrodni katyńskiej będzie domagał się przed międzynarodowymi trybunałami.

 

Po zakończonym apelu uczestnicy przeszli do Epitafium Katyńskiego zawierającego 15 tablic z nazwiskami ofiar zbrodni sowieckich. Na znak pamięci o pomordowanych Polakach delegacje złożyły tam wieniec od Narodu i zapaliły znicze.

 

Następnie szef UdSKiOR udał się do Kaplicy Katyńskiej znajdującej się w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Mauzoleum, na ścianach którego wyryte zostały nazwiska oficerów i policjantów spoczywających na polskich cmentarzach wojennych w Katyniu, Miednoje i Charkowie, w symboliczny sposób upamiętnia ich mękę, oddaje chwałę, przypomina wielkość ofiar katyńskiej zbrodni ludobójstwa. W tej kaplicy, w hołdzie 21 857 oficerom i funkcjonariuszom pomordowanym wiosną 1940 r. przez Sowietów minister Kasprzyk złożył kwiaty.

 

Późnym popołudniem odbyły się natomiast centralne uroczystości policyjne. Z udziałem policyjnej asysty honorowej, policjantów oraz przedstawicieli środowiska policyjnego delegatury władz państwowych, instytucji publicznych i organizacji pozarządowych oddały hołd 6 tys. polskich policjantów zamordowanych z rozkazu Stalina w Katyniu, Charkowie, Miednoje oraz Bykowni. Ofiary masowego mordu stanowiły 1/5 wszystkich funkcjonariuszy służących w Policji Państwowej przed wybuchem II wojny światowej.

 

Niemcy i Sowieci przygotowali plan zagłady polskich elit niezwykle precyzyjnie i działali w ścisłym porozumieniu. Od jesieni 1939 r. trwały wspólne narady Gestapo oraz NKWD, które odbywały się m. in. w Zakopanem. Nie jest przypadkiem, że kiedy w Katyniu padły pierwsze strzały to niemiecki okupant dokonał pierwszej egzekucji w Palmirach. Polska pozbawiona elit miała przestać istnieć. Ci, którzy zginęli w 1940 r. stanowili elitę nie tylko armii, nie tylko policji państwowej, ale całej Rzeczpospolitej. Wielu spośród tych, którzy zginęli – wśród nich także mój przodek por. Władysław Matla – było oficerami rezerwy. W wolnej Polsce byli oni urzędnikami, nauczycielami, wykładowcami, inżynierami, aktorami, dziennikarzami – przypomniał podczas uroczystości minister Kasprzyk, a następnie dodał:

 

Sowiecka Rosja, jej przywódcy i ci, którzy egzekucji dokonywali żyli w przekonaniu, że Polska na zawsze zostanie złożona do grobu. Marszałek Józef Piłsudski mówił, iż Rosja nie mogąc być wolną tak bardzo zazdrości innym narodom wolności, że ta zazdrość prowadzi do nienawiści. Ta nienawiść ujawniła się 82 lata temu, ale Polska nie została złożona do grobu w dołach Katynia, Miednoje, Charkowa, Bykowni. Pamięć przetrwała i pozwoliła nam odbudować ducha narodu i elitę narodu! Pamięć nie dała się zgładzić, a jej wyrazem jest także dzisiejsza uroczystość i te wszystkie przedsięwzięcia, które polska policja dla upamiętnienia poległych czyni – podsumował.

 

Dzięki pamięci historycznej istniejemy i przetrwaliśmy jako naród. Pamięć o tych, którzy zginęli, niech będzie punktem odniesienia dla współczesnych żołnierzy Wojska Polskiego, funkcjonariuszy policji i wszystkich, którzy tworzą wolną i niepodległą Rzeczpospolitę. Chwała Męczennikom Katynia! Chwała Bohaterom! – apelował minister Kasprzyk.

 

--
Do Zbrodni Katyńskiej, w wyniku której zamordowano ok. 22 tys. polskich obywateli, m.in. oficerów Wojska Polskiego, policjantów i osób cywilnych należących do elit II Rzeczypospolitej, doszło wiosną 1940 roku. Z polecenia najwyższych władz Związku Sowieckiego, z Józefem Stalinem na czele, masowych zabójstw m.in. w Lesie Katyńskim, w Kalininie (obecnie Twer), Charkowie dokonali funkcjonariusze NKWD.

 

Przez wiele lat władze sowieckiej Rosji wypierały się odpowiedzialności za mord, obarczając nią III Rzeszę Niemiecką. Informację o odkryciu masowych grobów w Katyniu Niemcy podali oficjalnie na konferencji prasowej w Berlinie 13 kwietnia 1943 roku. Dziś to symboliczna rocznica zbrodni, kwalifikowanej jako ludobójstwo i zbrodnia przeciwko ludzkości. Tego dnia – 13 kwietnia – obchodzony jest w Polsce Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej, który został uchwalony 14 listopada 2007 roku w celu uczczenia pamięci ofiar sowieckiego mordu.