W przypadający dziś Dzień Matki, upamiętniliśmy śp. Jadwigę Zarugiewiczową – symboliczną Matkę Nieznanego Żołnierza. Oddajemy hołd tej niezwykłej kobiecie, polskiej Ormiance, a w jej osobie - wszystkim matkom, które straciły swoje dzieci w walkach o niepodległą Rzeczpospolitą - powiedział podczas uroczystości szef UdSKiOR Jan Józef Kasprzyk.

 

Upamiętnienie symbolicznej Matki Nieznanego Żołnierza rozpoczęło złożenie kwiatów pod tablicą poświęconą pamięci Jadwigi Zarugiewiczowej, która znajduje się na ścianie budynku Dowództwa Garnizonu Warszawa. Następnie, na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, przed grobem Zmarłej, modlitwę za Jej duszę odmówili duszpasterz Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego ks. archimandryta Taron Ghulikyan, kapelan środowisk kombatanckich ks. prałat kmdr Janusz Bąk oraz duszpasterz Ormian w Polsce ks. Józef Nałmowicz. Wydarzenie zakończyła ceremonia złożenia wieńców na grobie Zarugiewiczowej.

 

W uroczystościach zorganizowanych przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych i Armenian Foundation udział wzięli przedstawiciele najwyższych władz państwowych, w tym reprezentujący Prezydenta RP płk Piotr Sawicki z Biura Bezpieczeństwa Narodowego, a także zastępca ambasadora Armenii w Polsce dr Vahagn Afyan, dowódca Garnizonu Warszawa gen. dyw. Robert Głąb oraz przedstawiciele ormiańskiej mniejszości w Polsce.

 

Minister Kasprzyk zaznaczył, że historia Jadwigi Zarugiewiczowej jak w soczewce skupia nasze bolesne, historyczne doświadczenie XX-wieku. Była kobietą, która wspaniale wychowała swojego syna w duchu służby i poświęcenia Rzeczpospolitej. Przypomnieć bowiem należy, że był on ochotnikiem w wojnie 1920 roku. Jadwiga Zarugiewiczowa była kobietą niezwykle dzielną, która przeżyła śmierć swojego syna i musiała pogodzić się również z faktem, że nie będzie mogła go nigdy pochować, ponieważ nie został on odnaleziony po bitwie pod Zadwórzem. Przez resztę życia kultywowała pamięć o Nim i o Jego kolegach, którzy polegli w bezimiennych grobach na frontach I wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej.

 

Po drugiej wojnie światowej została zupełnie zapomniana i zmarginalizowana przez propagandę komunistyczną. Zmarła w latach 60. w zupełnym zapomnieniu w Domu Pomocy Społecznej w Suwałkach. Dopiero 5 lat temu jej prochy zostały sprowadzone do Warszawy i spoczęły na Powązkach Wojskowych w kwaterze żołnierzy wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku - podkreślił Szef UdSKiOR.