W poniedziałek, 10 lutego br., upamiętniliśmy w Warszawie 80. rocznicę pierwszej masowej deportacji obywateli polskich w głąb ZSRS. Wśród obecnych były osoby, które przeżyły tamtą wywózkę, rodziny ofiar przybyłe z całego kraju, przedstawiciele środowisk kombatanckich oraz polskich władz państwowych i samorządowych, duchowieństwo i mieszkańcy miasta.

 

Tegoroczne obchody zainaugurowała Msza święta w intencji Sybiraków, ofiar represji komunistycznych i ich rodzin sprawowana w Katedrze Polowej Wojska Polskiego pod przewodnictwem biskupa polowego gen. bryg. Józefa Guzdka. – Pomóżcie ocalić od zapomnienia nie tylko nazwiska, ale także heroiczne czyny Sybiraków, którzy do końca pozostali wierni Bogu i ewangelicznemu prawu miłości bliźniego – apelował duchowny w homilii.

 

Następnie, przed Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie w Warszawie odbył się uroczysty Apel Pamięci połączony z ceremonią złożenia kwiatów. Listy do uczestników obchodów skierowali premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek oraz Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.

 

10 lutego to jedna z tych fatalnych dat, które zaważyły na dalszym życiu tysięcy naszych rodaków. Agresja przyszła nie tylko z zachodu, ale także ze wschodu. Cierpienie ofiar tych drugich agresorów wcale nie było mniejsze. Do dziś żyją świadkowie, którzy czuwali przy konających bliskich i noszą w sercu niezagojoną ranę – zauważył w swoim przesłaniu Szef UdSKiOR.

 

Prezes Związku Sybiraków Kordian Borejko wyraził radość z faktu, że prawda o masowych wywózkach obywateli polskich zamieszkujących Kresy Wschodnie II RP w latach 1940-1941, przez tyle lat skrzętnie ukrywana, jest dziś ogólnodostępna w Internecie czy publikacjach. Zaapelował także o przeciwstawianie się jakimkolwiek próbom fałszowania polskiej historii i przerzucania na jej obywateli odpowiedzialności za zbrodnie niemieckich i sowieckich okupantów. – My, jako jeszcze żyjący świadkowie tej historii, możemy ją przekazywać potomnym. Chcemy wyrazić swój największy protest przeciwko fałszowaniu historii i próbie zrzucenia odpowiedzialności za gehennę II wojny światowej na Polskę – oświadczył.

 

Podczas uroczystości dyrektor Gabinetu Szefa Urzędu Wojciech Lesiak w imieniu Szefa UdSKiOR Jana Józefa Kasprzyka uhonorował medalami „Pro Bono Poloniae” Marię Stankiewicz i Jadwigę Miłkowską. Po wspólnej modlitwie, odczytaniu Apelu Pamięci i salwie honorowej uczestnicy uroczystości złożyli wieńce i kwiaty przed Pomnikiem.

 

Wśród osób, które uczciły pamięć ofiar masowych deportacji w głąb Związku Sowieckiego, znaleźli się Sybiracy i ich rodziny, przedstawiciele najważniejszych środowisk kombatanckich, m.in. przewodniczący Rady do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych przy Szefie Urzędu sędzia Bogusław Nizieński i prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej prof. Leszek Żukowski, przedstawiciele polskich władz państwowych i samorządowych, w tym reprezentujący Prezydenta Andrzeja Dudę prof. Andrzej Waśko, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska, reprezentujący premiera Mateusza Morawieckiego Jan Wadowski, senator Maria Koc, wojewoda mazowiecki Kontanty Radziwiłł, a także duchowieństwo oraz przedstawiciele Wojska Polskiego, m.in. dowódca Garnizonu Warszawa gen. dyw. Robert Głąb.

 

Organizatorem uroczystości był Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Związek Sybiraków.

 

W czasie II wojny światowej Związek Sowiecki przeprowadził cztery akcje deportacyjne polskich obywateli. Nocą z 9 na 10 lutego 1940 roku Sowieci wywieźli z Polski pierwszych 140 tys. osób. Deportacje na Syberię dotknęły w głównej mierze księży, rodziny nauczycieli, wojskowych, urzędników, pracowników służby leśnej, a także kolei państwowych. Jednak, jak się szacuje, kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt procent wywiezionych na syberyjską katorgę stanowili przedstawiciele mniejszości narodowych, którzy byli obywatelami Rzeczypospolitej i utożsamiali się z państwem polskim.

 

Transport na Syberię trwał niekiedy kilka tygodni. Wielu z deportowanych nie doczekiwało końca podróży. Umierali z wycieńczenia, głodu, zimna, pragnienia, a także chorób. Szacunki co do liczby deportowanych wahają się od ok. 320-330 tysięcy Polaków do nawet 1,3 miliona. Prawdopodobnie co trzeci deportowany nie przeżył zesłania.