14 czerwca br. w Warszawie odbyły się organizowane przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Polski Związek Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych oraz Muzeum Niepodległości obchody Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady.

 

W samo południe na dziedzińcu Muzeum Więzienia Pawiak miała miejsce uroczystość podczas której złożono kwiaty przy pomniku Drzewa Pawiackiego oraz zapalono znicze przy tablicach upamiętniających miliony ofiar niemieckiej machiny śmierci.

 

W tym miejscu uświęconym krwią obywateli Rzeczypospolitej prześladowanych, mordowanych przez niemieckich okupantów oddajemy hołd Męczennikom Niepodległości. Tym, którzy za wierność ideom wolności i suwerenności płacili najwyższą cenę. Płacili w miejscach kaźni, w obozach koncentracyjnych i obozach zagłady. W takim miejscu, jak Pawiak, cały czas zastanawiamy się, jak było to możliwe, aby człowiek drugiemu człowiekowi taki los zgotował. Jak było możliwe, aby w imię obłędnej narodowo-socjalistycznej ideologii dzielić ludzi na lepszych i gorszych, narody na lepsze i gorsze i sprowadzać człowieczeństwo do wymiaru numeru obozowego. Mimo, że od tamtych tragicznych wydarzeń minęło tyle lat, nadal zastanawiamy się i zadajemy pytanie „dlaczego?”. – powiedział Jan Józef Kasprzyk.

 

– Czy można było uniknąć tej tragedii? Można było jej uniknąć gdyby wolnemu światu nie zabrakło wówczas odwagi i gdyby wolny świat wsłuchał się w to, co mówiła Polska w 1939 roku; że trzeba postawić tamę dwóm największym totalitaryzmom XX wieku, że ze złem pertraktować nie można i trzeba powiedzieć im stanowcze nie. Tej odwagi zabrakło również wtedy gdy Jan Karski czy Witold Pilecki próbowali przekazać wolnemu światu prawdę o tym, co dzieje się za murami obozu Auschwitz. Wolny świat jednak milczał. Za ten brak odwagi zapłaciła ludzkość ogromną cenę. – podkreślił Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.

 

W uroczystości wzięli udział kombatanci, w tym także byli więźniowie obozów koncentracyjnych. Jednym z nich był Stanisław Zalewski Prezes Zarządu Głównego Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych a podczas wojny działacz ruchu oporu i więzień Auschwitz i Mauthausen-Gusen, który powiedział, że Pomnik Drzewa Pawiackiego to symbol życia przemienionego w materialny dokument pamięci narodowej. Jego konary to wyciągnięte ramiona ludzi, które w przerażającej ciszy wołają do Boga różnymi językami, ale tymi samymi słowami,

 

Modlitwę wielowyznaniową za miliony ofiar niemieckich zbrodni odmówili ksiądz prałat pułkownik Straży Granicznej Zbigniewa Kępa, Naczelny Kapelan Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego biskup Marcin Makula, przedstawiciel Prawosławnego Ordynariusza Wojskowego ksiądz major Tomasz Paszko oraz przedstawiciel Naczelnego Rabina Polski Yehoshua Ellis.

 

Po zakończeniu uroczystości na „Pawiaku” delegacje udały się przed Pomnik – Mauzoleum Ofiar Hitlerowskich Obozów Koncentracyjnych, znajdujący się na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, gdzie złożyły kwiaty.

 

--

82 lata temu, 14 czerwca 1940 r. do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz dotarł pierwszy masowy transport 728 Polaków z więzienia w Tarnowie. Wśród zesłanych dominowali więźniowie polityczni z południowych ziem okupowanej Polski, żołnierze polskiego września, członkowie organizacji podziemnych, młodzież gimnazjalna i studencka oraz niewielka grupka polskich Żydów. W ciągu dwóch pierwszych lat działania obozu Auschwitz jego więźniami i ofiarami byli głównie Polacy. Od 2006 r. decyzją Sejmu rocznica pierwszego transportu Polaków do KL Auschwitz obchodzona była jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych. Dopiero w 2015 r. zgodnie z prawdą historyczną o charakterze obozów i sprawcach popełnionych w nich zbrodni specjalną uchwałą Sejm zmodyfikował nazwę na Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady.