"Kim jesteś Ty? Nie wiem. Gdzie dom Twój rodzinny? Nie wiem. Kto Twoi rodzice? Nie wiem i wiedzieć nie chcę i wiedzieć nie będę, aż do dnia sądnego. Wielkość Twoja w tem, żeś nieznany" – te słowa wypowiedział ks. prałat Antoni Szlagowski w dzień Zaduszny – 2 listopada 1925 r. podczas Mszy św. w archikatedrze św. Jana w Warszawie w związku z przybyciem do stolicy trumny, w której spoczywało ciało Nieznanego Żołnierza. Dziś w 96. rocznicę ustanowienia Grobu Nieznanego Żołnierza odbył się uroczysty apel połączony z ceremonią złożenia kwiatów.

 

– 96 lat temu rozpoczęła się historia Grobu Nieznanego Żołnierza. Symbolu bezimiennych wysiłków i ofiar narodu polskiego w drodze do samostanowienia. Bardzo dziękuję, że przyjęliście Państwo nasze zaproszenie i tak licznie stawiliście się na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego dziś. Swoją obecnością potwierdzają Państwo, jak bliskie sercu i duszy każdego Polaka jest to miejsce – powitał zebranych przedstawicieli władz państwowych, wojska, harcerzy oraz mieszkańców Warszawy p.o. Dowódcy Garnizonu Warszawa płk Tomasz Dominikowski.

 

Następnie zgodnie z wieloletnią tradycją oficer Wojska Polskiego symbolicznie odczytał Akt Ustanowienia Grobu Nieznanego Żołnierza, po czym oddano salwę honorową.

 

– Stoimy w miejscu świętym, gdzie nieustannie płonie znicz pamięci - wyraz naszego hołdu i wdzięczności wobec przeszłych pokoleń, które nie pytając po co i za ile, walczyły o to co najświętsze w życiu narodów i państw - o wolność i niepodległość – powiedział Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. Nawiązał również do drugiej bardzo ważnej postaci tego dnia – do Jadwigi Zarugiewiczowej – symbolicznej Matki Nieznanego Żołnierza: – Jadwiga Zarugiewiczowa w ciągu jednej nocy z pięknej kruczowłosej Ormianki stała się siwą starszą kobietą – Antygoną, która chciała pogrzebać syna, ale nie mogła. Ona właśnie wskazała tę trumnę w której był obrońca Lwowa z 1918 roku. Ochotnik, który jak zobaczyli po otwarciu trumny uczestnicy tego wydarzenia przytulał do piersi maciejówkę z orłem Rzeczypospolitej. Orłem, który zawsze prowadził Polaków do walki o wolność.

 

Aspekt macierzyńskiej miłości przejawiający się w opiece i wychowaniu w duchu patriotyzmu zaakcentował w swoim przemówieniu także Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak: – Symbol matczynej miłości, ale także miłości do ojczyzny, do Polski jest symbolem, który bardzo głęboko utkwił w naszej pamięci.

 

Uroczystość zakończyła się złożeniem kwiatów na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza oraz przy tablicy upamiętniającej Jadwigę Zarugiewiczową, która znajduje się na fasadzie budynku Dowództwa Garnizonu Warszawa.

 

--

29 października 1925 r. w obecności Komisji Ekshumacyjnej Jadwiga Zarugiewiczowa dokonała wyboru trumny z wydobytymi na Cmentarzu Orląt we Lwowie zwłokami Nieznanego Obrońcy Lwowa. Po otwarciu trumny okazało się, że wybór padł na żołnierza bez szarży, z maciejówką (w pozostałych dwóch trumnach znajdowały się zwłoki sierżanta i kaprala). Był to znak, że wybrano ochotnika, bowiem żołnierze regularnego wojska nosili rogatywki. Lekarz dokonujący oględzin orzekł, że pochowany miał przestrzeloną głowę oraz nogę. Były to przesłanki pozwalające uznać, iż poległ na polu chwały, oddając życie za Ojczyznę. Ustalono, iż był w wieku około 14 lat.

 

Wybrane zwłoki Bohatera przewieziono ze Lwowa do Warszawy 1 listopada 1925 r. Następnego dnia trumna została złożona na lawecie armatniej zaprzężonej w szóstkę koni. Kondukt żałobny prowadziła orkiestra oraz 30. Pułk Piechoty. Za trumną szli przedstawiciele rządu i wojska. Trasa z dworca kolejowego wiodła Alejami Jerozolimskimi, Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem przez Plac Zamkowy do Katedry św. Jana. Tam odprawiono uroczyste nabożeństwo, podczas którego przy katafalku stanęła warta honorowa – cztery posterunki oficerskie.

 

Podczas uroczystego pogrzebu i złożenia prochów pod arkadami Pałacu Saskiego, zgodnie z programem uroczystości, kondukt żałobny, oprócz wojskowej asysty honorowej, stanowiły pary: dwójka dzieci żołnierzy poległych w obronie Lwowa, dwie wdowy oraz dwie matki, których synowie zginęli w walkach o Lwów w czasie wojny polsko-bolszewickiej (Jadwiga Zarugiewiczowa i Bronisława Widt).

 

Jadwiga Zarugiewiczowa z domu Karczewska urodziła się w 1878 r. w rodzinie polskich Ormian. Jej najstarszy syn Konstanty zginął w 1920 r. podczas wojny polsko-bolszewickiej w bitwie pod Zadwórzem, nazywanej „Polskimi Termopilami”. Pięć lat później matkę bohaterskiego obrońcy Lwowa poproszono o wskazanie trumny z bezimienną ofiarą walk, która miała zostać złożona w warszawskim Grobie Nieznanego Żołnierza. Jadwiga Zarugiewicz zmarła w Suwałkach w 1968 r. W roku 2016 decyzją prezydenta RP Andrzeja Dudy została pośmiertnie odznaczona Orderem Odrodzenia Polski i spoczęła na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.