37 lat temu, 19 października 1984 r., uprowadzony i zamordowany przez komunistów został ks. Jerzy Popiełuszko – kapelan warszawskiej „Solidarności”, organizator Mszy św. za Ojczyznę w parafii pw. św. Stanisława Kostki w Warszawie. 20 października br. szef UdSKiOR Jan Józef Kasprzyk złożył wizytę w województwie podlaskim, by upamiętnić tę rocznicę oraz złożyć hołd gen. bryg. Nikodemowi Sulikowi – oficerowi 2. Korpusu Polskiego, który spoczywa na Podlasiu.

 

Minister Kasprzyk wraz z działaczami opozycji antykomunistycznej i przedstawicielami władz samorządowych złożył kwiaty przed pomnikiem bł. ks. Jerzego Popiełuszki na placu przy parafii pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Suchowoli, gdzie w latach 50-tych i 60-tych ubiegłego wieku przyszły męczennik posługiwał jako ministrant. Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych podkreślił, że nauczanie ks. Jerzego skupiało się wokół trzech wartości: wiary, nadziei i miłości: – Tutaj, w Suchowoli, ks. Jerzy Popiełuszko wzrastał w miłości do Boga, Rzeczypospolitej i wolnej Polski. Jesteśmy dziś pod pomnikiem przy jego rodzinnej parafii wraz z tymi, którzy walczyli o wolność w latach 70-tych i 80-tych: z przedstawicielami środowisk działaczy opozycji antykomunistycznej – ludzi, którzy tak jak ksiądz Jerzy, nie stracili nigdy wiary, nadziei i miłości. Tego uczył bł. ks. Jerzy Popiełuszko: nie tracić wiary w Boga i w wolną Polskę, nie tracić nadziei, że nasz kraj odzyska wolność i nie utracić miłości do Boga, Rzeczypospolitej, drugiego człowieka. To przykazanie najpełniej wyrażało się w głoszonych przez niego słowach „Zło dobrem zwyciężaj!” – ocenił.

 

Ksiądz Jerzy Popiełuszko był kapłanem, który dawał Polakom moc i siłę w czasach komunistycznego zniewolenia, nauczając, że strach należy pokonywać. To kolejny w naszych dziejach kapłan-męczennik, który poniósł ofiarę życia w imię dobra, jakim jest niepodległość wspólnoty narodowej i państwowej – zauważył szef UdSKiOR.

 

Jan Józef Kasprzyk złożył również kwiaty na symbolicznym grobie ks. Popiełuszki i ks. Stanisława Suchowolca, zamordowanego w 1989 roku, który znajduje się przy suchowolskiej parafii, a także na grobie rodziców kapelana warszawskiej „Solidarności”: śp. Marianny i Władysława Popiełuszków na miejscowym cmentarzu.

 

Po uroczystościach w Suchowoli szef Urzędu uczcił pamięć gen. Nikodema Sulika-Sarnowskiego – uczestnika wojny polsko-bolszewickiej, oficera 2. Korpusu Polskiego, dowódcy 5. Kresowej Dywizji Piechoty – składając kwiaty na jego grobie w Kamiennej Starej, w której się urodził, oraz przy pamiątkowym kamieniu w Dąbrowie Białostockiej.

 

Oddajemy dziś hołd gen. Nikodemowi Sulikowi – jednemu z tych, którzy okryli chwałą polskie sztandary w czasie kampanii włoskiej w latach 1944-1945. Zgodnie z jego wolą jego prochy powróciły z Anglii do ojczyzny i spoczywają tutaj, w Kamiennej Starej. Generał Sulik z Wojskiem Polskim związany był od najmłodszych lat: walczył o niepodległość Rzeczypospolitej, w wojnie polsko-bolszewickiej, a także w Wojnie Obronnej 1939 roku. Jako dowódca 5. Kresowej Dywizji Piechoty wchodzącej w skład 2. Korpusu Polskiego walczył we Włoszech o Monte Cassino, Ankonę i Bolonię – przypomniał minister Kasprzyk, dziękując za to, że „dzięki niemu i ludziom takim jak on możemy dziś żyć w wolnej Polsce”.