11 lipca 2021 r., w Narodowym Dniu Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej, na Skwerze Wołyńskim w Warszawie odbyły się centralne obchody z udziałem przedstawicieli władz państwowych i samorządowych, kombatantów, środowisk kresowych oraz rodzin ofiar bestialskich mordów sprzed 78 lat.

 

Podczas uroczystości przed pomnikiem Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na obywatelach II RP na terenie województw południowo-wschodnich w latach 1942-47 list od prezydenta Andrzeja Dudy odczytał Szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szrot. W przesłaniu prezydent podkreślił, że „bolesna pamięć o tamtym ludobójstwie jest nade wszystko zobowiązaniem wobec następnych pokoleń do umacniania siły, suwerenności i bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej”. Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk wskazał z kolei na pobudki, z jakich dopuszczono się tak okrutnych mordów na polskiej ludności cywilnej:

 

To, co stało się na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej było tak niewyobrażalną zbrodnią, że ci, którzy pamiętają te wydarzenia, do tej chwili budzą się z krzykiem, bo wydawało się niemożliwe, żeby sąsiad sąsiadowi mógł zgotować taki los. Sto tysięcy obywateli II Rzeczypospolitej zostało w sposób okrutny zamordowanych w imię obłędnej ideologii, w imię nacjonalizmu, który pchał Ukraińców do tego, aby podzielić ludzi na lepszych i gorszych, dla gorszych nie przewidując istnienia na tej ziemi – powiedział Szef UdSKiOR, podkreślając rolę prawdy i pojednania w budowaniu wzajemnych relacji polsko-ukraińskich:

 

Ponad sto miejscowości zniknęło z powierzchni ziemi i rana ta niestety krwawi po dziś dzień. Aby przestała, potrzebne jest coś, co w życiu ludzi, narodów i państw jest bezcenne, czyli pojednanie. Jednak żeby do niego doszło, niezbędne jest stanięcie w prawdzie, bo przebaczyć można tylko wtedy, kiedy druga strona o to przebaczenie prosi. Wyłącznie na prawdzie i pojednaniu można zbudować fundament, łączący współcześnie i w przyszłości państwo polskie i ukraińskie – zauważył minister Kasprzyk.

 

Jednym z najważniejszych elementów tego procesu jest zgoda, aby móc godnie pochować, a tym samym uczcić naszych obywateli, którzy zostali tak brutalnie zamordowani przed 78 laty i w latach następnych – kontynuował Szef Urzędu. – W tym miejscu, na Skwerze Wołyńskim, po raz kolejny wołamy z nadzieją: pozwólcie nam ekshumować szczątki naszych bliskich, pozwólcie nam godnie ich pogrzebać, bo zamiast w grobach leżą w bezimiennych mogiłach i dołach śmierci. Stamtąd wołają do nas o to, abyśmy byli wierni tradycji chrześcijańskiej i łacińskiej, której elementem jest godne grzebanie umarłych. Bez tego trudno myśleć o przyszłości. Bez prawdy trudno myśleć o pojednaniu. Prawda wyzwala – wyjaśnił Szef Urzędu.

 

– I tak, jak wielokrotnie podkreślają rodziny ofiar, które są najbardziej upoważnione do zabierania głosu w tej sprawie: nie o zemstę, ale o pamięć i prawdę wołają ofiary. To jest warunek niezbędny dla budowania współczesności i przyszłości. Każdego dnia musimy być wierni temu krzykowi mogił, które bezgłośnie proszą: uczcijcie nas godnie – zakończył Jan Józef Kasprzyk.

 

Szef UdSKiOR odczytał również list od marszałek Sejmu Elżbiety Witek, która wskazała, że wyjawienie całej prawdy o zbrodni na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej jest „naszym wielkim moralnym obowiązkiem”. Przesłanie do uczestników obchodów od ministra kultury, dziedzictwa narodowego i sportu prof. Piotra Glińskiego przeczytała natomiast minister Magdalena Gawin.

 

Podczas uroczystości minister Kasprzyk uhonorował medalami „Pro Bono Poloniae” osoby szczególnie zasłużone w kultywowaniu pamięci o ofiarach Rzezi Wołyńskiej: Reginę Awtoniuk, Antoniego Burzyńskiego, Antoniego Gontarskiego, Ryszarda Lisiewicza i Andrzeja Mazurka. Medal „Pro Patria” otrzymał Ryszard Kłosiński.

 

Po wspólnej modlitwie u stóp monumentu złożone zostały wieńce. Kwiaty złożono również przed pobliskim pomnikiem 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej, powołanej do ochrony polskiej ludności cywilnej przed UPA-OUN.

 

W obchodach, zorganizowanych przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Instytut Pamięci Narodowej, Stowarzyszenie Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów, Zarząd Okręgu Wołyńskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej oraz władze dzielnicy Żoliborz m.st. Warszawy, udział wzięli ponadto m.in. szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk, sekretarz stanu w KPRM Jan Dziedziczak, zastępca prezesa IPN dr hab. Krzysztof Szwagrzyk, przewodniczący Rady do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych przy Szefie Urzędu mjr Bogusław Nizieński, zastępca burmistrza dzielnicy Żoliborz m.st. Warszawy Agata Marciniak-Różak, prezes Zarządu Okręgu Wołyńskiego ŚZŻAK Anna Lewak, przewodniczący Zarządu Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów Andrzej Siekierka, prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś, marszałek senior Sejmu Antoni Macierewicz, poseł Krzysztof Bosak, a także przedstawiciele duszpasterstw wojskowych różnych wyznań oraz naczelny rabin Polski Michael Schudrich.

 

--

W niedzielę, 11 lipca 1943 r., oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii dokonały skoordynowanego ataku na 99 polskich miejscowości, głównie w powiatach kowelskim, horochowskim i włodzimierskim. Było to apogeum mordów dokonywanych przez ukraińskich nacjonalistów przy pomocy ukraińskiej ludności od 1942 roku, w następnych dniach masakry były kontynuowane. Zbrodnię, kwalifikowaną przez pion śledczy IPN jako ludobójstwo, przeprowadzili nacjonaliści ukraińscy z OUN-B i UPA na ludności polskiej Wołynia, Galicji Wschodniej, a także części Lubelszczyzny, Podkarpacia i Polesia. Szacuje się, że w jej wyniku tylko w latach 1943–1945 zamordowano ok. 100 tys. Polaków. Ludność polska ginęła od kul, siekier, wideł, noży i innych narzędzi, nierzadko w kościołach podczas Mszy św. i nabożeństw.

 

22 lipca 2016 r. Sejm RP ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej.