14 listopada 2017 r. Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk wziął udział w uroczystości nadania imienia Generała Stanisława Maczka Zespołowi Szkół Samochodowych i Mechatronicznych w Łodzi.

 

Droga młodzieży. Od dzisiaj Generał Stanisław Maczek staje się patronem tej wspaniałej społeczności szkolnej w Łodzi. To patron niezwykły. To człowiek, który przez całe swoje życie służył Polsce. Polsce wolnej, niepodległej, dumnej. Od najmłodszych lat walczył o polskie granice, polski Lwów, o granicę wschodnią z Bolszewikami.  Potem w czasie wojny obronnej walczył z najeźdźcą niemieckim. A potem, dowodząc 1 Polską Dywizją Pancerną, dał przykład, że umiłowanie niepodległości to jest cecha, która charakteryzuje nasz naród. Udowadniał każdego dnia, że polskość to jest umiłowanie godności. Umiłowanie niepodległości.

 

Generał Stanisław Maczek był dowódcą, który nie przegrał żadnej bitwy. Był też dowódcą, który niezwykle roztropnie i rozsądnie szafował krwią żołnierską, jeśli można tak powiedzieć. On, wykształcony humanista, absolwent wydziału filozoficznego uniwersytetu we Lwowie, doskonale wiedział, że wartość ludzkiego życia jest bardzo ważna i bezcenna. Przed kilkoma tygodniami byliśmy w Bredzie, gdzie Generał Maczek spoczywa. Byliśmy tam z ostatnimi żyjącymi żołnierzami Generała Stanisława Maczka. (...) I niezwykłym obrazem jest moment, w którym ci liczący już blisko sto lat weterani walk o niepodległość stają na baczność przed mogiłą swojego dowódcy i oddają mu salut, hołd i wdzięczność. Bo był dla nich jak ojciec. Był dowódcą, którego niezwykle szanowali. Którego nie bali się, a właśnie szanowali. Od dzisiaj można powiedzieć, że tym dowódcą dla Zespołu Szkół w Łodzi jest właśnie Generał Stanisław Maczek. I życzyć należy w tym dniu, aby każdy tworzący tę społeczność szkolną – od dyrekcji, nauczycieli zaczynając, a na uczniach skończywszy, mógł przed swoim patronem z wdzięcznością prężyć się na baczność, tak jak podkomendni Generała na cmentarzu w Bredzie. Z wdzięcznością za wolną Polskę, za lekcję patriotyzmu.

 

Generał Stanisław Maczek i jego żołnierze przywołują też prawdę, którą winna po raz kolejny przyjąć Europa. Gdyby nie czyn zbrojny polskiego żołnierza, nie zostałby przywrócony Europie ład podeptany przez narodowosocjalistyczną niemiecką III Rzeszę. Bo to generał Stanisław Maczek i żołnierze 1 Polskiej Dywizji Pancernej, niczym średniowieczni rycerze krzyżowi, przywracali w latach 1944-1945 ten porządek i tę cywilizację – łacińską, chrześcijańską, którą podeptał niemiecki okupant. To oni przywracali wolność Francji, Belgii, Holandii. To jest rzecz, o której my w Polsce w jakimś stopniu wiemy, ale musimy o niej głośno mówić, aby przypomnieć Europie, że jej kształt i jej wolność zawdzięczana jest czynowi zbrojnemu polskiego żołnierza. I jego dowódcy – Generałowi Stanisławowi Maczkowi. Ten wielki szlak bojowy: Montormel, Gandawa, Breda, wreszcie Wilhelmshaven – to był ten szlak, który miał doprowadzić żołnierzy do wolnej Polski. Do wolności ich nie doprowadził, bo Polska decyzją mocarstw zachodnich znalazła się w orbicie wpływu bloku sowieckiego. Ale dał wolność innym. I o tym Europa musi pamiętać. To jest zadanie też dla młodego pokolenia – aby dzierżąc ten sztandar, na którym jest wizerunek Generała Stanisława Maczka, tę prawdę o wkładzie patrona tej szkoły i polskiego żołnierza przenosili wśród swoich rówieśników nie tylko w Polsce, ale i poza jej granicami. Bardzo serdecznie gratuluję takiego patrona. Patrona niezłomnego, wielkiego. Który poświęcał się bezinteresownie dobru wspólnemu, Rzeczypospolitej. I taka też lekcja płynie z jego postawy dla współczesnych: Generał Stanisław Maczek i jego pokolenie reprezentowali etos bezinteresownej służby krajowi. Służby Polsce. Niech ten etos powróci wraz z nowym pokoleniem do współczesnej Polski - powiedział w trakcie uroczystości Jan Józef Kasprzyk.

 

Po przekazaniu sztandaru Zespołowi Szkół nr 22 sztandaru, uczestnicy uroczystości przeszli przed jego gmach, gdzie złożyli kwiaty przed tablicą poświęconą Generałowi Stanisławowi Maczkowi.

 

nr 2 (398) 2024 luty

2024 luty